Pękające serce
Jesteś w pracy a twoje myśli powinny być skierowane właśnie na nią , ale co innego zaprząta ci głowę. Serce bije jak oszalałe i w jednej chwili robisz sie raz biały jak ściana a raz czerwony jak krew. Nie musisz nawet ukrywać dlaczego się tak dzieje, bo Twoje otoczenie wie co się dzieje i mimo,że twoje ciało nie pokazuje walki toczącej się wewnątrz ciebie kontrolujesz siebie to aż bucha od ciebie gniew.
Przez własną matke dorobiłam się problemów z sercem i wysokiego ciśnienia. Niemoc i brak ujścia emocji niszczą moje ciało. Na zewnatrz wszystko pięknie a wewnatrz jestem wrakiem człowieka. Ktoś powie , przecież ludzie maja gorsze problemy, głód , bieda , tylko z tego można wyjść a z choroby alkoholowej nie tak łatwo. Nie tylko jedna osoba jest chora -moja matka , ale i ja , bo cierpię i cierpię jeszcze bardziej , bo ona nieprzytomna śpi nie martwiąc się o innych , chyba nawet nie o siebie a ja na jawie i we śnie żyje w koszmarze, który powoduję rozpad mojej duszy kawałek po kawałku.
Jej rytułał picia zaczął się we wtorek i do dziś na kacu chodzi a jest sobota. Gdzie się nie pojawi ciągnie się za nią odór przetrawionego alkoholu tak jak za trupem odór zgnilizny. OBRZYDLIWY I OBLEŚNY wgryzający się we wszystko wokół. Nic nie cieszy, nawet święta , które mają nadejść , bo wiem ,że bedzie jak w zeszłym roku czyli na bani. Chce mi się płakać , bo tylko tyle moge zrobić , nawet nie mam siły zrobić czegoś sobie ,żeby uwolnić się od tego cierpienia . W tej chorej sytuacji cierpie ja.
Siedzą razem i się kłócą ojciec popija piwo . Jak rasowy alkoholik twierdzący ,że nie ma problemu.
Czemu człowiek jest tak tchórzliwy ,że nie może z tym skończyć albo skończyć ze sobą.